Hmmm... Na bajki jeszcze trochę pomysłów jest, ale zaczynamy chyba nową serię? Tym razem bardziej retro - pin-upy - znowu z Alą ;P Ala wydaje się stworzona do tej epoki, nikt nie robi dziubków lepiej od niej :D
Aż się łezka kreci w oku, sesja w budynku przy ulicy, gdzie mieszkałam 14 lat temu :)
Była w planach jeszcze sesja frozenowo-mroczna, ale to chyba na inny weekend. Tymczasem co wyszło nam z dzisiejszych wygłupów:
która to robiła takie fajowe rollsy? przyznać mi się, to się przy najbliższej okazji zgłoszę, bo mi za cholerę nie chcą wyjść:D
OdpowiedzUsuńAla sobie robiła, ale to nic trudnego - tylko cierpliwości i wprawy wymaga. Na naszego zeszłorocznego sylwka miałam podobne i ja i Beata :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam, że dopóki można chwycić końcówki włosów na wyciągniętych rękach to podobno jest do osiągnięcia, ale u mnie ten etap minął chwilę temu i w pojedynkę nie jestem w stanie tego ogarnąć:D w takim razie muszę się do was uśmiechnąć o jakiś kurs:)
OdpowiedzUsuń