Nowa sakiewka wyszyta :) miesiąc ciężkiej prazy - nie obijałam się nawet na urlopie :D wyszywałam w każdych warunkach - również ekstremalnych jak np. trzęsące się polskie pociągi ;) teraz poleży troszkę aż ją zszyję i podorabiam sznureczki i chwosty :)
cuuuudo :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńpozdro600,
Mariusz
Genialne!
OdpowiedzUsuń