niedziela, 28 października 2012

Maria Honorata Antonina

Tydzień temu niemal w ostatnim momencie z dziewczynami zrobiłyśmy specjalną sesję zdjęciową. Jak to mamy w zwyczaju pomysł pojawił się spontanicznie, niestety główny pomysłodawca nie mógł brać udziału w sesji, ale z Alą jeszcze nadrobimy zaległości. Pomysł był na kicz w dobrym tego słowa znaczeniu, tonę lukru i słodkości, dzikie obżarstwo,  a wszystko w stylu cukierkowego rokoko rodem z Mari Antoniny :)
Po raz kolejny mój biedny aparat ledwo dał radę - szukam ochotnika, który mi zasponsoruje dobry obiektyw do niego :D Ale co obiektyw nie udźwignął - szop dopomógł i tak to wyszły cztery chyba całkiem niezłe fotki.

Nie mogę nie wspomnieć o uroczych asystentach, którzy dzielnie trzymali kolorową materię z tła - dziękuję Okiemu i Beacie (sama też czymałam, bo fotografów było trzech i lecieliśmy na zmianę)

Stylizacja - makeup na wampira i fryzura by mua i genialne termoloki Honoraty, plus odrobina lokówki. Stół i tło Beatrycze i Monia. Chyba o niczym nie zapomniałam ;)

Aaa może wypadałoby wyjaśnić czemu zdążyliśmy w ostatniej chwili? Otóż mały Leon postanowił się pojawić na tym świecie szybciej, niż było to w planach i urodził się dzień po naszych zdjęciach :)






poniedziałek, 22 października 2012

Gejsza

Nowy maskot powstał - chyba ostatni prezent urodzinowy w tym roku :) Koszatniczka Gejsza dla Ali. Została sprezentowana dzisiaj - przyjęta z entuzjazmem.

Maskot ten wymagał największej jak do tej pory pomysłowości w dziedzinie ubrankowej. Kimono dla szerokodupnej koszatniczki okazało się nie lada wyzwaniem. Żeby dopasować materiał do wąskich plecków i szerokich bioderek pocięłam w strzępy całkiem sporo materiału. Po kilku nieudanych próbach osiągnęłam zadowalający mnie efekt. I tak oto jest :D

W oryginale ubranko jest czerwone - mój aparat uwielbia przerabiać czerwień w róż, a tym razem nawet szop nie pomógł :) Niestety nie udało mi się dostać filcu w kolorze kosztatniczkowym dlatego zwierzątko jest brązowe. A całość wygląda tak...






wtorek, 9 października 2012

Lola

Dla odmiany bazgroł. Zaczęłam to malować w... dawno temu. Są cycki jest impreza :)





Loli jest więcej, ale póki co tylko do cycków ;)